Rachunek sumienia, czyli podsumowanie 2020
2020 rok odchodzi powoli w zapomnienie. Nareszcie, stwierdzi zapewne wielu. Choć nie będę tęsknił za mijającymi 12 miesiącami, postrzegam ten czas nieco inaczej. Dla mnie to był swego rodzaju test na ile jako firma jesteśmy przygotowani do zmagań z trudnościami o poziomie 11 w skali 1-10. Wśród „pytań” pojawiały się kwestie: Czy potrafimy zdać zawodowe egzaminy z radzenia sobie w ekstremalnie trudnych chwilach? Jak sprawnie działa zespół poza „strefą komfortu”? Na ile osoba zarządzająca umie okiełznać sytuacje, o których nawet filozofom się nie śniło? Zależy mi, by działania Grupy Profika były uznawane za transparentne, stąd pozwalam sobie na publiczny rachunek sumienia.
Pierwsze dwa miesiące 2020 roku nie zwiastowały nadchodzącego kataklizmu, choć koronawirus wykryto już w końcówce 2019 roku. I nagle… Dobrze sobie przypominam ten dzień – ogólnokrajową decyzję o zamrożeniu gospodarki, krótka narada z udziałem koordynatorów i decyzja o przejściu na pracę zdalną … co zajęło nam w sumie jakieś 2 godziny. Na szczęście już wcześniej testowaliśmy pracę w trybie home office, dlatego zarówno ludzie jak i systemy byli gotowi na zmianę trybu pracy, a sama zmiana przebiegła gładko. Po prostu sprawdził się przyjęty rok wcześniej plan awaryjny, co potwierdza że warto takie plany tworzyć.
Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że jako osoba odpowiedzialna za spółkę i jej pracowników, nie miałem żadnych obaw. Miałem i to na różnych polach. Biznes to jedno, ale dla mnie jego największa wartością są ludzie, o których zdrowie bałem się najbardziej. W końcu przez długi czas nie wiedzieliśmy jakim zagrożeniem jest koronawirus i czego można się po nim spodziewać. Moje obawy dotyczyły również tego, w którym kierunku będzie zmierzała gospodarka, bo przecież nie ma co ukrywać, ale od niej zależy nasz sukces. Przez te kilka miesięcy byłem świadkiem trudności jakie napotykali nasi partnerzy czy po prostu moi znajomi, którzy prowadzą firmy w różnych branżach i finał nie zawsze był szczęśliwy. Dlatego tym bardziej cieszę się, że udało nam się przetrwać ten trudny czas, a Grupa Profika jest nadal w dobrej kondycji.
Efektywność pracy zdalnej
Niektórzy przedsiębiorcy mają wątpliwości czy praca zdalna może być efektywna. My, nie chwaląc się, chyba nawet polepszyliśmy jakość obsługi, pozyskując również nowych partnerów. Choć przecież warunki rynkowe nie są łatwe, przykładowo część flot działa w ograniczonym zakresie a spadek sprzedaży nowych pojazdów, w zależności od gabarytów, sięga w skali roku 20-40%. W dodatku dla międzynarodowego transportu drogowego największe problemy dopiero nadejdą (Pakiet Mobilności).
Wiele osób podkreśla ważną rolę zespołu w sukcesie firmy. Czy to pusty frazes mówiony „pod publiczkę”, możemy się przekonać m.in. podczas pandemii. Kilka lat temu postawiłem na szkolenia pracowników i ich rozwój. W 2020 roku Grupa Profika zbiera tego plony. Nasz zespół potrafi działać samodzielnie, podejmować (dobre) decyzje, być zdyscyplinowany, zaangażowany, a przede wszystkim pomocny klientowi. COVID zweryfikował, czy sposób prowadzenia przedsiębiorstwa, zarządzanie, idą we właściwym kierunku. To z czego jestem naprawdę zadowolony, to to, że ten specyficzny czas pokazał mi, że ludzie pracujący w Grupie Profika, to nie jest zbieranina przypadkowych pracowników, a zgrany zespół.
Najważniejszy jest klient
Tu przytoczę kolejny mocno marketingowy, przy tym niezwykle prawdziwy slogan: „najważniejszy jest klient”. By teorię zamienić w praktykę, firma musi funkcjonować aktywnie, nierzadko wychodząc poza schemat, szukać rozwiązań. Posiadamy opinie rzetelnego, solidnego, pewnego partnera, potrafiącego działać nawet w tak ekstremalnych czasach jak obecne. Co więcej, to zaprocentuje na kolejne lata, gdy (głęboko w to wierzę) koronawirus nie będzie tak trudnym towarzyszem codzienności.
Oczywiście bywały i niełatwe momenty, w których należało szybko podejmować decyzje, nawet z lekka ryzykowne. 2020 rok był jednym z najtrudniejszych w mojej przygodzie zawodowej, obfitując w mnóstwo wyzwań. Z drugiej strony, osoby prowadzące biznes zapewne znają tego rodzaju story, bo przecież nawet bez „pomocy” pandemii już wcześniej bywały do okiełznania totalnie nieprawdopodobne scenariusze.
Jeden za wszystkich…
Dlatego mimo wszystko osobiście zapamiętam 2020 rok jako czas dynamicznego rozwoju firmy. Ubezpieczenia komunikacyjne, finansowe i majątkowe, gwarancje ubezpieczeniowe, pojazdy zastępcze, likwidacja szkód – te wszystkie usługi są obecnie na jeszcze wyższym poziomie niż rok temu. I na pewno na tym nie poprzestaniemy. Jesteśmy przedsiębiorstwem, w którym zgodnie z muszkieterowską zasadą, każdy może na sobie polegać. I to zarówno jeśli chodzi o zespół jak i współpracę z partnerami. Z niecierpliwością i optymizmem czekamy na wyzwania roku 2021, zapraszając w swoje progi.
Łukasz Wawrzeńczyk, Prezes Zarządu, ekspert w obszarze gwarancji ubezpieczeniowych