Analiza ubezpieczeń logistycznych
Patrząc na czasami wyjątkowo gorące dyskusje specjalistów i ekspertów z branży ubezpieczeniowej zauważam, że dość marginalizowany bywa problem prawidłowego zakresu ochrony w kontekście logistyki. Jest on upraszczany; unika się bardziej kompleksowego spojrzenia. Tymczasem w sytuacji, gdy określony podmiot gospodarczy ma ścisłe związki z zagranicznym partnerem – co oznacza np. regularny transport ładunku między ich lokalizacjami – kwestia ubezpieczenia odgrywa szczególną rolę. Ochrony nie należy postrzegać wyłącznie przez pryzmat potencjalnych problemów komunikacyjnych, ale też szerszej rekompensaty.
Warto podkreślać – np. w rozmowie z klientami – jak ważne jest pełne zabezpieczenie towarów. Z mojego doświadczenia wynika, że świadomość pod tym względem jest niestety ciągle niewystarczająca. Wiele firm ogranicza się pod względem ochrony do samego zakresu, który reguluje polisa OCP. Tymczasem nie odpowiada to rzeczywistym potrzebom. Zabezpieczenie interesów klienta ma przecież obejmować pełną ochronę – w tym pełną w zakresie towarów.
Spójrzmy, jak w tym kontekście wyglądają ubezpieczenia cargo. Zakładając szkodę, do której doszło podczas transportu lub innym regulowanym w polisie okresie wystarczy udowodnienie takiego przypadku, by otrzymać odszkodowanie. Z praktyki wiemy, że dzieje się to nieco szybciej niż w przypadku typowych polis. Ubezpieczenia cargo podlegają też ciekawym regulacjom zapewniającym m.in. rekompensaty kosztów transportu czy dodatkowych opłat. Można więc traktować je zdecydowanie bardziej kompleksowo niż ochrona w ramach samej polisy Odpowiedzialności Cywilnej Przewoźnika.
Zamiast gasić pożar, zdecydowanie korzystniej jest mu zapobiegać. To porównanie może nie nawiązuje bezpośrednio do kwestii ubezpieczeń logistycznych, ale pozwala zapobiegać tym ryzykom, na które jakikolwiek wpływ jest ograniczony. Spójrzmy bowiem na kwestię możliwości odzyskania wartości utraconego towaru w sytuacji, gdy stanowić ma on bazę do wytworzenia innych produktów. Tylko precyzyjnie skonstruowane ubezpieczenie części niezbędnych do uzyskania finalnego produktu będzie stanowiło skuteczne zabezpieczenie interesów klienta.
Spójrzmy jak szeroki jest zakres ubezpieczeniowy w kontekście cargo. Może obejmować zarówno zdarzenia elementarne – np. wypadek czy szkody wynikające z warunków pogodowych – jak i dodatkowe. Kradzież z włamaniem czy rabunek danego pojazdu wraz z mieniem to ryzyko, które w naturalny sposób trzeba uwzględnić kreując swoją politykę ubezpieczeniową.
Działając w sferze logistyki warto patrzeć na zakres ochrony w ujęciu szerokiej perspektywy. Ubezpieczenia majątku – all risk, komunikacyjne czy właśnie wspomniane cargo – muszą tworzyć jednolity zakres ochrony z innymi, np. ubezpieczeniem od utraty zysku. Z kolei opcję cargo należy traktować jako uzupełnienie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przewoźnika drogowego.
Jakie są wasze doświadczenia w zakresie potencjalnych błędów w zakresie ochrony w tym względzie?